Historia i współczesność Szkoły Podstawowej nr 2 w Łapach
Jedynym dostępnym źródłem do spisania historii naszej szkoły wydaje się kronika, którą w latach przedwojennych prowadziła kierowniczka szkoły, pani Sabina Gründlowa. Niestety nie wiadomo, czy jesteśmy w posiadaniu oryginalnej księgi, czy też odtworzonej przez kronikarza w latach powojennych. Córka kierowniczki szkoły, pani Maria Maliszewska, potwierdziła fakt powstawania kroniki i rozpoznała pismo swojej matki. Przypomniała również moment ukrycia kroniki u znajomego kolejarza, od którego odzyskano ją po wojnie.
Jak wynika z zapisów w kronice, szkołę naszą utworzono 1 lutego 1922 roku jako 6-klasową rozwojową szkołę żeńską. Została ona wydzielona z koedukacyjnej szkoły powszechnej. Warunki były ciężkie: nauka była prowadzona w dotychczasowym budynku szkoły powszechnej na 3 zmiany, co wywołało niezadowolenie Kuratorium. Zabroniono prowadzenia zajęć do godziny 9 wieczorem, dlatego klasy pierwsze i drugie w tym roku szkolnym zostały zwolnione z nauki. Po dobrowolnym opodatkowaniu się rodziców na rzecz szkoły, dobudowano 6 sal lekcyjnych. Od roku szkolnego 1923/24 szkoła otrzymała pozwolenie na stworzenie klasy siódmej oraz wprowadzenie nauki gospodarstwa domowego. Na jednym ze zdjęć z tego okresu można rozpoznać panią Romejko, późniejszą nauczycielkę naszej szkoły.
Lata dwudzieste ubiegłego wieku zaznaczyły się w historii szkoły znacznym jej rozwojem. Szkołę ozdobiono zielenią, uzupełniono pomoce szkolne. Staraniem Antoniego Januszewicza, kierownika szkoły męskiej, utworzono pracownię fizyczną - z której korzystały obydwie szkoły. Przykładano dużą wagę do wycieczek krajoznawczych, chętnie odwiedzano Poznań, Kraków i Zakopane. Aby zorganizować dłuższe wycieczki, uczniowie pozyskiwali fundusze wystawiając sztuki przed łapską publicznością.
Już wtedy można było zauważyć chęć dzieci do uczestniczenia w zajęciach pozalekcyjnych. W przedwojennej szkole działał chór pod przewodnictwem Adolfa Wyrwicza, powstało Koło Czerwonego Krzyża, utworzyły się samorządy klas oraz prężnie działające drużyny harcerskie. W roku 1933 z inicjatywy nowego nauczyciela, Ignacego Kutyny, rozpoczęło się wydawanie gazetki „Głos z Kąta”
Od początku istnienia szkoła żeńska była zmuszona do prowadzenia zajęć w godzinach popołudniowych, co miało zły wpływ na realizację programów szkolnych. Dlatego zarówno uczniów, jak i nauczycieli ucieszyła nowina, że Zarząd Miasta otrzymał zatwierdzenie projektu budowy nowej szkoły.
W listopadzie 1933 roku rozpoczęła się budowa nowego lokum. W obecności Starosty Powiatowego odbyła się uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego. Nowa szkoła otrzymała teren pod Wygwizdowem - po przeciwnej stronie torów, w widłach ulicy Szkolnej i Kolejowej; na przedłużeniu obecnej ulicy Kardynała Wyszyńskiego.
Tymczasem w szkole trwały lekcje. Obok szkoły wylano lodowisko, gdzie można było jeździć na łyżwach pod kierunkiem doskonałych trenerów: pani Tkaczukowej i pana Gründla. W szkole prowadzone było dożywianie pod czujnym okiem pani Ćwiokowej. W okresie Świąt Wielkanocnych organizowano „Święcone” dla najbiedniejszej dziatwy.
Rok szkolny 1935/36 przyniósł dobre wieści: prace przy budowie szkoły są na ukończeniu. Wreszcie nadszedł długo oczekiwany dzień:12 listopada dziatwa szkolna weszła do nowego budynku, natomiast uroczyste poświecenie szkoły z udziałem wielu znamienitych gości odbyło się 1 grudnia 1935 roku.
„Na akademie przybyli przedstawiciele wszystkich instytucyj i organizacyj społecznych i przeszło 500 osób publiczności.”
wycinek z gazety „Kronika Wysoko-Mazowiecka”
Przez cały rok szkolny trwały prace nad adaptacją nowego budynku. Dzieci ofiarnie przyozdabiały swoje sale, pracownicy Warsztatów Kolejowych, po fajerancie, wyrabiali wieszaki na ubrania, szafy kuchenne, pomalowali również pomieszczenia przeznaczone na sale lekcyjne. Pan Tkaczuk, uzdolniony technicznie, zmontował radio oraz elektroniczny zegar z automatycznym dzwonkiem na lekcje. Uczniowie tak byli zachwyceni nową szkołą, że nie chcieli jej opuszczać - w wakacje przychodzili jeszcze porządkować i ozdabiać swoje sale. Dzięki ofiarności rodziców do szkoły zakupiono ławki, stoliki, krzesła. Przed szkołą posadzono drzewka. Miasto również starało się pomóc nowej szkole – dzięki przekazaniu funduszy, zakupiono komplet naczyń i urządzeń kuchennych. Kuchnia spełniała dwa ważne zadania: praktycznie uczyła dziewczęta gospodarstwa domowego oraz służyła zapleczem podczas akcji dożywiania dzieci uboższych.
W roku 1937 przydzielono do naszej szkoły klasę 7-męską, co w sumie dało 13 oddziałów. Pod koniec roku szkolnego w Wysokim Mazowieckiem zostało zorganizowane Powiatowe Święto Pieśni i Wychowania Fizycznego. Zespół siatkówki z klasy siódmej (tejże męskiej przeniesionej ze Szkoły Powszechnej nr 1) zwyciężył w rozgrywkach i zdobył tytuł Mistrzowskiej Drużyny Powiatu.
W roku szkolnym 1938/39 Kuratorium przywróciło podział na szkołę żeńską i męską. Reorganizacja pociągnęła za sobą wiele wysiłków nauczycieli podczas poznawania uczniów i organizowania spraw wychowawczych. W wakacje budynek szkolny został otynkowany na biało. Przed szkołą powstały klomby oraz ogródek doświadczalny. Ówcześni woźni szkolni, panowie Lipski i Antonczuk, pomagali znacznie przy sadzeniu roślin, gdyż z wykształcenia byli ogrodnikami. Dzięki funduszom z Urzędu Miejskiego cały teren szkolny został ogrodzony siatką.
Ze składek rodziców i imprez organizowanych przez dzieci (loteria, przedstawienia, kwesta) został zakupiony Sztandar Szkoły z napisem „ Szkoła Powszechna Żeńska im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łapach1939”. Sztandar ozdobiony był polskim orłem, a z drugiej strony wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej. Z końcem maja odbyło się poświęcenie sztandaru w kościele Św. Piotra i Pawła, natomiast w sali Klubu Kolejarza w obecności zaproszonych gości, społeczeństwa oraz dziatwy szkolnej odbyło się przekazanie sztandaru dzieciom. Sztandar ten, powód dumy całej szkoły, zaginął w zawierusze wojennej
Koniec roku szkolnego1939 upłynął na szkoleniach obronnych i szyciu masek przeciwgazowych. Szykowano się do przyjścia wojny. Stało się: wojna wybuchła. Jak zanotował ksiądz Bagiński:
„Niemcy idą przez Polskę jak oszalały huragan. Podchodzą coraz bliżej. Łapy pustoszeją. Ludność ucieka na wioski. Miasto prawie wymarłe. Wojsko niemieckie wchodzi do Łap 11 września w nocy. Idzie za Narew prawie bez oporu”.
H. Bagiński: „Kronika parafii Łapy” s. 83
Z powodu działań wojennych lekcje nie rozpoczęły się zgodnie z planem1 września, ale 1 października. Już wkrótce do Łap weszli bolszewicy, a z nimi nowy porządek. Szkoły w Łapach zostały zreorganizowane:
- utworzono 10-letnią szkołę z wykładowym językiem polskim (w budynku SP nr 1)
- szkołę z językiem wykładowym rosyjskim umieszczono w budynkach SP 2. Tam również chodzili najmłodsi uczniowie.
Taki stan rzeczy trwał aż do czerwca 1941 roku, kiedy to nastąpił pośpieszny odwrót Armii Radzieckiej. Przestała wtedy istnieć oficjalnie szkoła polska – aż do wyzwolenia.
Nauczanie zaczęto organizować w sierpniu 1944 roku. Kierowniczka naszej szkoły, pani Sabina Gründlowa, nie wróciła jeszcze z wywózki do Kazachstanu, dlatego organizacją szkoły zajął się Stanisław Kulesza. Postanowiono powołać jedną Szkołę Powszechną i Gimnazjum. Czasy były bardzo ciężkie. Obydwa budynki szkół powszechnych zostały zniszczone - razem z wyposażeniem i pomocami naukowymi. Jedynym budynkiem nadającym się na szkołę była Kasa Stefczyka – tam też się ulokowano. Każdy uczeń przyniósł z domu krzesło lub stół. Z powodu dużej ilości oddziałów, naukę prowadzono co drugi dzień. Nie trwało to długo – Gimnazjum zawładnęło całym budynkiem i Szkoła Powszechna musiała szukać sobie innego lokum. Jak mówi kronika:
„Znalazła je w trzech budynkach niedaleko rynku, mienia opuszczonego pożydowskiego, do którego po przeróbkach i remoncie w połowie roku szkolnego 1944/45 przeniesiono się”.
Kronika SP 2
W 1946 roku wróciła z zesłania dawna kierowniczka szkoły i nowy rok szkolny zaczął się znów w odpowiednim porządku: szkoły nr 1 i 2 rozdzielono, chociaż zgodnie muszą współistnieć w jednym budynku. Wielkim wysiłkiem społeczności łapskiej i władz miejskich postawiono barak, do którego 9 czerwca 1947 roku wprowadziła się Szkoła nr 2. Barak ten poświęcił sam biskup Łukomski. Zaczęła się powolna praca wychowawcza i kształcąca. Nauczyciele wielką uwagę przykładali do dyscypliny, zmagali się z problemem wszystkich szkół powojennych – wiekiem przerośniętym. Program nauczania, chociaż z trudem, został zrealizowany; przybyło sprzętów szkolnych i pomocy naukowych. W tym czasie w szkole było 13 oddziałów. W latach czterdziestych, nie wystarczyło być dobrym uczniem – trzeba było zostać przodownikiem nauki. Ale to wszystko nie było ważne. Ważna była chęć dzieci do dalszej nauki. Na 60 osób kończących klasę siódmą, do Liceum Ogólnokształcącego w Łapach przyjęto aż 34 uczniów, reszta uczniów znalazła miejsce w Liceach: mechanicznym, pedagogicznym, handlowym. Kilkoro uczniów postanowiło dalej kształcić się w szkołach zawodowych.
Od roku szkolnego 1954/55 Sabina Gründl przechodzi do Szkoły Podstawowej nr 1, na kierowniczym stanowisku w naszej szkole zastępuje ją Stanisław Kulesza. Uczy się tu wtedy 325 uczniów w 9 oddziałach. Z tego okresu w kronice są jedynie enigmatyczne informacje ogólne.
Kiedy Stanisław Kulesza przechodzi na urlop chorobowy, szkołą kieruje Stanisław Sołowianiuk. W nowym roku szkolnym na kierownika zostaje powołana Helena Skrodziuk.
I to właśnie jej przypadło w zaszczycie otwarcie nowej, murowanej szkoły – uroczystość odbyła się 28 sierpnia 1960 roku.
Z pracy szkolnej w tamtych latach warto wspomnieć konkurs 1000-lecia Państwa Polskiego, który trwał przez 6 lat. Wtedy też uczniowie popisywali się umiejętnością deklamacji podczas świąt państwowych: rocznicy powstania Milicji Obywatelskiej, Ludowego Wojska Polskiego, Rewolucji Październikowej, Międzynarodowego Dnia Kobiet. Bardzo staranie przygotowywano się do powitania Nowego Roku oraz świętowania 1-go Maja. Ważną sprawą było prowadzenie Szczepu Harcerskiego – każda klasa była jednocześnie drużyną.
W roku 1966, w związku z reformą oświaty, nasza szkoła stała się znowu szkołą ośmioletnią. Z powodu ciężkich warunków lokalowych, dziewięć oddziałów klas I-IV przeszło do gmachu Liceum Ogólnokształcącego.
8 kwietnia 1972 roku odbyła się w naszej szkole uroczystość 50-lecie istnienia „Dwójki”. Pierwszy kierownik naszej szkoły, pani Sabina Gründlowa oraz absolwenci, z profesorem Roszkowskim na czele – uświetnili obchody święta. W tym czasie nasza szkoła była szkołą wiodącą w powiecie. Po przejściu Heleny Skrodziuk na zasłużoną emeryturę, szkołą zaczął kierować Czesław Łada. Po jego odwołaniu na kierowniczym stanowisku zasiada Władysław Omelańczuk.
27 maja 1973 roku w naszej szkole ma miejsce kolejna uroczystość – nadanie imienia Mikołaja Kopernika i przekazania sztandaru. Uroczystościom towarzyszyło około 1000 mieszkańców miasta. W kronice znajdują się zdjęcia uwieczniające ten szczególny dzień.
W roku szkolnym 1973/74 pojawiają się pierwsze olimpiady przedmiotowe i nasi uczniowie biorą w nich udział.
14 marca 1984 roku Szkoła Podstawowa nr 2 im. M. Kopernika w Łapach otrzymuje złotą odznakę: ”Zasłużony Białostocczyźnie”. Odznaczenie zostało przypięte do sztandaru podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej w czerwcu 1984 roku.
W tym samym roku po raz pierwszy w naszej szkole pojawił się apel z okazji Święta Niepodległości. Tym samym zmienił się kalendarz imprez szkolnych.
Rok szkolny 1988/89 przynosi rekordową liczbę uczniów – 1087. Zajęcia odbywają się na 3 zmiany, również w soboty. Tak duża liczba uczniów pozostaje w szkole aż do roku 1991, kiedy to oddano do użytku budynek SP nr 4 i 250 uczniów z ulicy Małej pożegnało gościnne mury „Dwójki na bocianach”. Z tymi problemami musi radzić sobie dyrektor szkoły, Irena Hryncewicz.
W roku 1988 szkoła znowu przeżywa reformę- kolejny raz mamy tylko sześć poziomów klas. W roku 2001/02 klasy szóste (końcowe) piszą po raz pierwszy sprawdzian szóstoklasisty.
Po prześledzeniu losów naszej szacownej jubilatki na przełomie wieków możemy zauważyć pewne zbieżności w pracy wychowawczej.
- Przez cały czas uczniowie naszej szkoły mieli możliwość wyjazdu na różnorodne wycieczki jedno- lub wielodniowe – do Gdańska, Warszawy, Krakowa, Zakopanego, Białowieży i innych ciekawych miejsc w Polsce.
- W ciągu każdego roku szkolnego uczniom zapewniano dostęp do imprez rozrywkowych typu Andrzejki, Choinka Noworoczna oraz celebrowano obchody rocznic państwowych i kościelnych. Oczywiście każda dekada miała swoje priorytety.
- Od początku istnienia szkoły uczniowie są zachęcani do udziału w różnych konkursach, olimpiadach, zawodach. Częstokroć zajmują wysokie lokaty i mistrzowskie tytuły.
- Zarówno uczniowie jak i nauczyciele nigdy nie pozostawali obojętni na niedolę czy chorobę innych ludzi. W kronikach bardzo często pojawiały się zapiski odnośnie przeprowadzanych akcji zbiórki pieniędzy na szczytne cele.
- Nasza szkoła miała szczęście do dobrych, pracowitych dyrektorów. Wymieńmy ich nazwiska ( w kolejności kierowania placówką):
Sabina Gründlowa
Stanisław Kulesza
Helena Skrodziuk
Czesław Łada
Władysław Omelańczuk
Leokadia Piekut
Irena Hryncewicz
Andrzej Gasowski
Krzysztof Łapiński
Aby zachować wysoki poziom naszej szkoły, musimy pracować tak pilnie, jak robili to nasi poprzednicy.
Opracowała: Alicja Zgajewska